* Z perspektywy Harry'ego
Do [T.I.] zadzwonił telefon, gdy skończyła rozmowę powiedziała mi, że musi iść i wybiegła. Zobaczyłem na komodzie jej komórkę, chciałem ją dogonić i oddać jej telefon, lecz już [T.I.] nie było pod domem. Gdy nagle wpadł mi do głowy świetny pomysł, przynajmniej wtedy mi się tak wydawało. Wziąłem do ręki telefon dziewczyny Malika i zacząłem pisać wiadomość do Zayna, nie wiedziałem czy robię dobrze, ale to była moja jedyna szansa. Gdy napisałem już wiadomość przeczytałem ją pare razy i wysłałem. Nie zdawałem sobie sprawy ci się może stać...
* Z twojej perspektywy
Gdy dobiegłaś do domu i otworzyłaś drzwi twoja mama popatrzyła na ciebie ze wściekłością w oczach i zaczęła rozmowę:
- Gdzie byłaś?
- No u chłopaków - powiedziałam ze zdziwieniem. Praktycznie zawsze tam jestem.
- Wiesz jak się martwiłam o ciebie, nie mówiłaś, że wychodzisz.
- Wiem przepraszam. Nie martw się nic mi nie będzie.
- Dobrze już - powiedziała mama po czym mnie przytuliła.
Weszłam do swojego pokoju i rzuciłam się na łóżko ze zmęczenia. Chciałam wyciągnąć telefon i zadzwonić do Harry'ego, aby go przeprosić za to, że tak wybiegłam. Zaczęłam szukać komórki po kieszeniach gdy zorientowałam się, że zostawiłam go u chłopaków. Postanowiłam iść do nich wieczorem, a teraz się przespać.
* Z perspektywy Zayna
[T.I.] i Harry nie chcieli jechać z nami, przestraszyłem się co może się tam stać, przecież Harry kocha moją dziewczynę. Ale ufałem jej. Gdy byliśmy na kręglach przyszedł do mnie sms, ale nie odczytałem kto napisał ani co jest w treści, bo dobrze się bawiłem. Gdy zbliżał się wieczór wróciliśmy do domu. Wszyscy siedzieliśmy w salonie, gdy przypomniałem sobie o nieodebranej wiadomości. Więc wyjąłem telefon i przeczytałem ją, była od [T.I.] " Zayn nie kocham cię już, kocham Harry'ego. Zrywam z tobą. " . Gdy to przeczytałem nie mogłem w to uwierzyć popatrzyłem jeszcze parę razy na nadawce myślałem, że się przewidziałem. Przecież jeszcze dzisiaj było wszystko dobrze. Do moich oczu napłynęły łzy, czułem się okropnie chłopcy popatrzyli na mnie nie wiedząc co robić. Wybiegłem z domu, biegłem przed siebie nie wiedziałem co się dzieje, miałem rozmazany obraz od łez. Wbiegłem na ulice ostatnie co zobaczyłem to światła samochodu, które mnie oślepiły...
_______________________________________________________
Przepraszam, że dodałam dopiero dzisiaj ale nie miałam zbytnio czasu. Mam nadzieje, że wam się spodoba <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz